Go to commentsŻądze
Text 12 of 21 from volume: Jack Wolf z życia treści
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2016-03-06
Linguistic correctness
Text quality
Views1941

Wierzysz w Boga, Izacki?- Jacek Bronikowski herbu własnego siedział oparty o gruszę. Pił podłą gorzałkę mieszaną z winem, bo akuratnie miał taką fantazję. 

- I tak i nie- Izacki kroił słonine tatarskim kindżałem. Sypał na nia pieprz. Drobno zmielony. Bo tak lubił jadać. 

Siedzieli obok drogi do zamku Krzyżtopór. Za krzakami malin. Tak, że ludzie nadjeżdżający od zamku nie mogli łatwo ich zauważyć. A była to pani Halszka Ochojska. Z córką, Anną Ochojską. Obie wysokie, kształtne, z oczami niczym leniwe nimfy. Nieco płaskie, lecz sprężystej budowy ciała. Jechały tak, delikatnie podskakując w siodłach. W eskorcie dwóch znudzonych zamkowych. O wyglądzie kiepów, co na widok nagich pań Ochojskich zaczęli by sie modlić, a moze nawet uciekac. 

Jacek Bronikowski poczuł żar. Zakręciło mu się w głowie. Obie panie przejechały obok nich zupełnie obojętne. Jak by byli jednymi z kilku kamieni, rozrzuconych między malinami. 

- Obie cudowne....- Bronikowski wstał, jednym haustem dopił podłą gorzałkę mieszaną z winem- Obie bym rżnął, Izacki! Na samym środku Świętej Ziemi, polane święconą wodą i odymione saraceńskimi kadzidłami.Obie! Haaa....Jak tu w Boga nie wierzyć, skoro w sercu go masz!!! 

Wyciągnał się w tył, rozłożył ręce, patrzył w niebo. 

- Waści bóg w piekle jest....- mruknął Izacki. 

Bronikowski stał, odprowadzał je wzrokiem. Za pagórem skręciły w lewo, na strone kosciółka. 

- Rozmodlone krowy....Tfu!- Jacek Bronikowski herbu własnego plunał nagle z pogarda- Izacki, do karczmy durny Żydzie! A karczma żywa Rzym się nazywa! 

W karczmie Bronikowski powywracał stoły, uderzył karczmarza. Potem dorwał podstarzała kucharkę, z którą niegdyś miewali afekty. Na sianie poddasza myslał, że jest polana święconą woda i odymiona saraceńskimi kadzidłami.

  Contents of volume
Comments (11)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
"Ochojskie" mimo wszystko podmieniłabym na "Ostrogskie" [ród wymarły]. Pani Janina O. gotowa się obrazić z pewnych względów... ;)

:)))
avatar
Niech się obraża. Będzie ciekawiej.
avatar
Nie wiem czy ciekawiej? ;) Wpierw zacytuję Ci Twój wyimek:

"Obie wysokie, kształtne, z oczami niczym leniwe nimfy. Nieco płaskie, lecz sprężystej budowy ciała."

A teraz? Obejrzyj sobie dokładnie jakiś filmik z Panią Ochojską! I - ewentualnie - czekaj na wezwanie od jej adwokata.

Na wszelki wypadek, pamiętaj. Ja Ciebie ostrzegłam.

:)))
avatar
Tekst ciężki,język siermiężny,co tu dużo mówić męski-nie czytam.
avatar
Niech będzie Ostrogska. Opowiadanie było pisane pod wpływem natchnienia twórczego w 15 min. Nie mam pojęcia kim jest pani Ochojska bo nigdy nie widziałem takiej osoby. Googluję teraz.
avatar
Bardzo mi się podoba ta krótka scenka i nie widzę w niej siermiężnego języka. Dostrzegam zaś potknięcia w zakresie poprawności językowej, a obniżenie oceny o jeden punkt traktuję jako zasadne, a może nawet trochę tolerancyjne. Większość błędów to potknięcia techniczne. Brakuje spacji przed czterema myślnikami i po trzech kropkach (wielokropkach). Aż dziewięciokrotnie zabrakło znaków diakrytycznych w słowach: słonine, moze, uciekac, sie, strone, pogarda, plunał, podstarzała, myslał. W zdaniu "Jechały tak, delikatnie podskakując w siodłach" proponuję usunąć słowo "tak". Zbędne przecinki przed: Anną Ochojską, rozrzuconych, polane. I na koniec błędy najważniejsze, czyli ortograficzne. "Zaczęli by" i "jak by" należało napisać łącznie. Aż mnie korci, by obniżyć oceną za poprawność językową o dwa punkty, ale chyba tego nie zrobię.
Przy okazji osobom być może niezorientowanym pragnę wyjaśnić, że jeżeli Jacek Bronikowski jest herbu własnego, to znaczy jest to Jacek Bronikowski herbu Bronikowski.
avatar
Bronikowski [przykładowo] "herbu własnego" w tym przypadku nie ma żadnego związku z "językową poprawnością".

Genealodzy używają tego rodzaju terminologii, pisząc przykładowo:

"Akszak h. własnego";
Ancuta h. własnego;
Antici h. własnego,
Antoniewicz h. własnego;
Arcemberski h. własnego... etc. etc."

Pisało się tak [i pisze do tej pory w rozmaitych, dot. heraldyki rozprawach] choćby i z tego względu, że nazwiska często się powtarzają. Tu dla przykładu:
"Arciszewski h. Prawda, h. Rola, h. Świerczek
[...]
Biernacki h. Korczak, h. Poraj, h. Sas,
[...]
Potocki h. Janina, h. Lubicz, h. Ostoja, h. Pilawa, h. Poraj, h. Szeliga, h. Śreniawa
[...]"
avatar
A gdzie to ja napisałem, że w sformułowaniu "Jacek Bronikowski herbu własnego" są naruszenia poprawności językowej? Napisałem przecież, że przy okazji chcę poinformować osoby niezorientowane, że formuła "HERBU WŁASNEGO" oznacza, iż nazwisko jest tożsame z herbem. Tyle i tylko tyle. Wynika z tego, czy czytanie ze zrozumieniem nie jest rzeczą prostą.
avatar
Mam już łącznie ponad sto tekstów. Czas chyba zastanowić się nad droga wydawniczą?
avatar
Napisz na priv :) Zacznie się myśleć :)
avatar
Jak się nie ma, co się lubi...
© 2010-2016 by Creative Media