Text 10 of 9 from volume: od ciszy do ciszy
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2017-01-06 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1727 |

Budzą się bladym świtem, albo w pół nocy,
lub w środku dnia wpadają w przedziwny trans.
Widzą złudzenia, słyszą bezgłośne głosy,
stają się poetami par excellence.
Stają się chcą, czy nie chcą: chamy, złodzieje,
pacjenci z psychiatrycznych, sterylnych sal,
starsi panowie, dziwki i stręczyciele.
Twórcy dzieł wiekopomnych, niepomnych chał.
Wszystkim poezja siłą wciska do dłoni
ołówki i notują na czym się da,
i uprawiają z weną ekshibicjonizm,
w dobroci nieb zgłębiają genezę zła.
Wzlatują nad poziomy poezji mocą.
Na ziemię ich sprowadza krytyków głos.
Tu słychać: zaznacz- usuń, tam ciemną nocą
widać w niejednym oknie płonący stos.
Ewa. Janus






:)
ratings: perfect / excellent
Nawiedzeni.
Odleciani.
W szponach poezji.
Bez ratunku.
Od ciszy do ciszy.
Twórcy dzieł wiekopomnych niepomni swych chał
ratings: perfect / excellent