Go to commentsbez imienia
Text 57 of 64 from volume: 365
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-10-02
Linguistic correctness
Text quality
Views1555

ty nie masz imienia

on ma ich tysiące

twój bunt jest chwilą milczenia

spojrzeniem rzuconym na oślep

on błyszczy odbitym światłem

zakłada na twarz uśmiechy

gładzi je w lustrze

grzeszy


krzyki najemców

kroki najemników

rozkazy władców

szepty wyrobników


ziemia może unieść


póki

ktoś nie upomni się o ich podpis



  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
To wiersz o słabym anonimowym jednostkowym podporządkowanym "ja", które w lustrze uczy się pod dyktat WSZYSTKICH sztuki gładkiego kontrolowanego uśmiechu i - w kontrapunkcie do tego zniewolonego, bez twarzy "ja" - wiersz o nieprzeliczonej masie, której NIKT nie wystawi żadnego kwitu, nie zbierze linii papilarnych ani nie porówna podpisu.

Groźny w swym przekazie mądry wiersz.
avatar
Pasuje mi tu Konrad cierpiący
© 2010-2016 by Creative Media