wapienna tabliczka

brzozowe krzyże

– bezimienne, nieme

Ładnie - choć czerwone to z innej całkiem wioski i jakie z nich swoje - łobce i przeklęte zdrajce bezbożne.

Odebrałam po mojemu. Mroczny, dziwaczny obraz. Biel i czerwień kojarzy się jednoznacznie.

Z serii Tygrysek. Oni zdobywali lotnisko, a tamci się nie dali.

dziękuję za komentarze:)

Od wieków ta sama biało-czerwona przepaść, biała i czerwona krew. To moja interpretacja.

Jestem uspokojony, że nie tylko ja jestem niezrozumiały :)

Serdeczności

luciusannaeusmartin - o masz to jest nas dwóch:)))) a mi jest miło :)

Ja was oboje rozumiem - tyle że nie do końca i nie zawsze ;-)

mam nadzieję, że czujesz?

Chyba nawet lepiej czuję jak rozumiem .

Masz rację zingaro, wiersze powinno się czuć, a potem rozumieć, to drugie nie jest koniecznością.

A ja myślę, że rozumiem, chyba podobnie jak Ty, odczuwam.
Świetny wiersz, bez spektakularnych fajerwerków, które często w temacie patriotyzmu.

dziękuję gruszeczko :)

dotykając myśli,to co istnieje to przyroda wokół.

anettula dziękuję za komentarz :)

Author	zingara
Genre	poetry
Form	blank verse
Date added	2018-03-29
Linguistic correctness
Text quality
Views	1790