Zamieszanie w raju

Kto chciał by w naszym ojczystym raju

Wkradł się wąż i czynił popłoch na ruczaju

Kto chciał by węże zaczęły się mnożyć

I wyglądał: jak wolność będę barłożyć

Straż chciała złowić. Ludu ożywienie

Wyrwał się okrzyk – zrodziło się cierpienie

Wąż nie wzruszony skryty pod maską

Czatuje poraża grozi życia klęską

Może zaklinacz węzy go złowi

W muzyczną uprząż zwabi; zada cios kłowi

Cieszyć się chcemy ze słodkiej wieści

Ceniąc raj - macierz jak zdrowie bez zawiści