Text 62 of 129 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-10-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1425 |
Nie szukam metafory twojego uśmiechu –
zbyt szczery, by przenośnią zniekształcać znaczenie.
Nie szukam ozdobników dla serdecznych gestów,
jak ręce wyciągnięte w drzwiach na powitanie.
Nie znajduję wersetów stosownych dla dłoni
chropawych od wysiłku i od serca ciepłych.
Szukam suchej koszuli, kiedy przemoczony
śmiejesz się tak po prostu i mówisz: - Rozpieścisz.
Na kuchennym blacie podgrzewa się obiad.
Jak głupia się rumienię, kiedy ci smakuje.
Zobacz, na stole ciasto, duży dzban kompotu.
I chwila, żywcem z prozy, sama się rymuje.
ratings: perfect / excellent
Twoje wiersze Gruszko niosą w sobie niezwykłe ciepło :)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Każde jutro przynosi nieuchronne Z M I A N Y, tymczasem ta oto przed nami przyjęta, stara jak ludzkość konwencja stylistyczna wbrew wszelkim nagłówkom pragnie je /te wszelkie pod własnym dachem zmiany/ - chociaż bodaj w jednym kadrze - zatrzymać.
Taki damsko-męski paradoks: w Fantasy ślubne obrączki mają moc scalania przyszłości na mur, na beton, gdy tymczasem w realu obowiązuje kanon "Panta rei kai ouden menei"
czyli na nasze "przeminęło z wiatrem"
Jak głupia się rumienię, kiedy ci smakuje.
Zobacz - na stole ciasto, duży dzban kompotu.
I chwila żywcem z prozy, sama się rymuje.
(vide końcówka)
Liryka miłosna wiele ma jeszcze tutaj na publixo.com do powiedzenia, chociaż...
Wszystko to już było
i nie wróci więcej
/Maryla Rodowicz AD 2000/
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
Spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz
I jesz zielone winogrona.
/Julian Tuwim "Tomaszów"/
O potędze miłości tak prosto, niesztampowo i prawdziwie pisać potrafią tylko wielki Wielki Poeta - i Poetka.
Wiersz już w zestawie lektur obowiązkowych