Text 63 of 140 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
| Author | |
| Genre | poetry | 
| Form | poem / poetic tale | 
| Date added | 2018-10-11 | 
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2817 | 

Nie szuka argumentów.
Ufnie wspiera głowę
o wiedzę, że po deszczu
nie minie kałuży.
O dziury w parasolu, połamane druty,
o kręgi rozpostarte na płaszczyźnie wody,
gdy kropla strącona z liścia spadnie
i jak kamień...
Uparta niczym osioł – nie posłucha mędrców.
Uczonym się sprzeciwi, pobłażliwie spojrzy.
Żyć będzie wbrew logice - na przekór, na kredyt,
gdy jej siostrę – Nadzieję -
poniosą, by pogrzebać.
Ona nadal będzie.
Wiara jest nieprzekupna – nie wchodzi w układy.
Nielekko się jej oprzeć - upartej oślicy.
I straszno, kiedy nagle coś lub ktoś ją złamie
jak druty parasola.
I nie wiesz, czy wróci.







 
   


 new texts
 new texts
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Co jej w głowinie telepie.