Go to commentsChleb znaczony krzyżem
Text 189 of 211 from volume: Otwarta szuflada
Author
Genreprose poetry
Formblank verse
Date added2020-08-11
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1062

Chleb znaczony krzyżem


Któ­ry jesteś zjadaczem chleba powszedniego

Nie pamiętający przodków domowe zwyczaje

O których mało kto dziś mówi

Chleb znaczono znakiem krzyża

Odprawiając modły przed spożyciem

Dostrzegały boskie moce dające urodzaje

Wkraczały w wdzięczność i miłość

Chwaląc Opatrzność kierującą losem


W spożywanym pokarmie widzieli moce

Które nie tylko pomnażały fizyczne siły

Odkrywali jak wzrasta ciało przybywa  krwi

W osobie dokonywało się tajemnicze działanie

Tego co dał  pokarm i  przeistaczał w ciało 

Spadała zasłona – za nią obecność

Boga z wszechmocą  jaśniała


Otaczali czcią prawdę wiel­kość i chwa­łę 

Zdawali sobie sprawę że ta moc przeistoczenia

Co jedno przemienia w drugie - jest tak oczywista

Że na dźwięk dzwonu biegli na spotkanie

Chcąc się włączyć w składaną ofiarę na ołtarzu

Bo wiedzieli Kogo czcią i z Kim mają spotkanie 

W sły­szal­nie bijącym źródle wspólne pulsowanie 

W doczesne i wieczne szczęśliwe bytowanie


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Chleb znaczony codziennym znakiem krzyża

(patrz tytuł)

kończył się zwykle na przednówku czyli w okolicach lutego-marca /w rodzinach wielodzietnych wcześniej/.

Potem zaczynał się głód /także wśród zwierząt domowych/, i ludzie żywili się niczym.

Znak krzyża to nie tylko radosne dzwony, nadzieja z martwych wstania i cud przemiany grzesznego ciała w bezcielesną duszę - to przede wszystkim piktogram cierpienia, które dotyka wszystkiego, co żyje i się rusza.

Krzyż jest wspólny nam wszystkim na całej Matce Ziemi, bez względu na wszelkie nasze różnice /w tym wyznanie/. Wszystkie matki rodzą w bólu, wszyscy chorujemy, wszyscy przeżywamy ból utraty, wszyscy umieramy etc., etc.
© 2010-2016 by Creative Media