Text 54 of 114 from volume: Satyriady
| Author | |
| Genre | poetry | 
| Form | epigram / limerick | 
| Date added | 2020-10-28 | 
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1336 | 

(słucham, patrzę, komentuję...)
Z polecenia kleru
oraz jotkaczora
zastąpiła kata
i prokuratora.
| Author | |
| Genre | poetry | 
| Form | epigram / limerick | 
| Date added | 2020-10-28 | 
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1336 | 

(słucham, patrzę, komentuję...)
Z polecenia kleru
oraz jotkaczora
zastąpiła kata
i prokuratora.
ratings: perfect / excellent
gdyż nie czuje już podniety.
Masz żyć, myśleć i wierzyć tak - jak ci każą. Nie jesteś podmiotem - masz się podporządkować od ciebie lepszym
ratings: perfect / excellent
Strach pomyśleć
Naprawdę nic .
Nikt mi tego do tej pory nie wytłumaczył .
Chyba tylko złość znalazła pretekst by wybuchnąć . :-)
Rozar, nie zdarzyło się nic złego? Aha, nie masz macicy, nie będziesz nosił ciężko uszkodzonego płodu, który po urodzeniu będzie w niesamowitych cierpieniach umierał przez kilka godzin albo dni, a matka ma na to patrzeć. To sadyzm w "czystej", znaczy brudnej postaci
To jak w końcu? Chcemy mieć dzieci z walenia, alkoholu, papierosów, dopalaczy, czy myślimy poważnie o urodzeniu zdrowego dziecka?
Przy kupnie samochodu decydujemy się na nietanie badanie komputerowe, żeby sprawdzić, czy ktoś nie posadzi nas na minie, a dziecko? Po prostu opieramy się o ścianę w autobusowym przystanku i walimy się, jak dzikie świnie, bo pan bóg czuwa, caritas czuwa i ginekolodzy w Czechach też czuwają. Zatem chuj, chuj... chuwaj.