Go to commentsPoczytanka
Text 195 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-03-24
Linguistic correctness
Text quality
Views892


czy przyjaźń z wierszem jest możliwa

dla paru dreszczy słów pochopnych

modlitwa duszy obolałej

zlepek metafor szczerozłotych


ze mną nie wolno czytać wierszy

włosów upinać ponad głową

patrzyć zbyt długo w moje oczy

i w żadnym razie wierzyć słowom


wersy są kluczem do wszystkiego

tak jak przyprawa kwaśno-słodka

smakuje zawsze z każdej strony

a najważniejsza w zdaniu kropka


przekomarzanie to zaloty

rymy zostawmy na westchnienia

refrenem można się pobawić

a rytmu lepiej już nie zmieniać


tych parę kropli atramentu

naznaczy piętno niespełnienia

ale od czego są tęsknoty

od czego wiara i marzenia

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Co to jest dusza obolała? Dusza nie jest materialna. Nie może duszę boleć. Ciebie może boleć to, że nie jesteś z duszą. Że nie słuchasz duszy. I znowu - materialny byt. Słuchać duszy jakimi zmysłami? Zapewne duchowymi. Popracować nad subtelnym kontaktem. Bo takie negocjacje nad obolałym, to nie z duszy. Wyuczone reakcje emocjonalne, to nie kontakt z duszą. To co z niepokojem, to nie z duszą.
Dobry nastrój - oto wskazówka.
Ale twoje zachowania są nawykowe. Ciężko ci będzie zmienić, być może zmiana jest niemożliwa. Tzn. jest możliwa, ale różnimy się możliwością, szybkością osiągnięcia odpowiedniej koncentracji.
avatar
Jak zgrabnie i ujmująco - no i w dobrym rytmie .
Moje uznanie .
avatar
Pokazałeś tym wierszem, że można pisać pięknie, lirycznie i jednocześnie neutralnie. Świetny, rytmiczny dziewięciozgłoskowiec, w którego strofach rymują się wersy drugi i czwarty. Dość rzadki to sposób rymowania, a o ile sobie dobrze przypominam, często stosuje go lucius... Jeżeli piszesz "słodko-kwaśny", to znaczy, że jedna część jest słodka, a druga, wyraźnie oddzielona, jest kwaśna. A chyba nie to miałeś na uwadze, więc należało napisać "słodkokwaśny". A to już jest błąd ortograficzny.
avatar
Dziękuję wszystkim za komentarze.

Janko, biało-czerwony można oddzielić, stąd taka pisownia. Ze smakami jest gorzej, ale nie ma orta, bo słownik nie wie, co piszący miał na myśli, a to jest istotny element, bo u mnie smaki mają strukturę współrzędną... dwóch członów współrzędnych. Smakują tak samo, obojętne, z której strony ugryziesz, bo to jest metafora poetycka, w której kwaśny może być słodki i odwrotnie. To nie jest sos Uncle Bens.
Nie ratuj "beszczelnego", bo to jest tak, jakbyś chciał umarłego odkopać i go ożywić.
Jeżeli widzisz jakieś błędy, to u wszystkich, a nie wybiórczo, bo to rodem z PRL-u. Fiat 126p miał być samochodem dla robotnika, a jeździli pierwsi sekretarze (z małej, bo to dyktatura ciemniaków).
avatar
Trzeba jednak otworzyć oczy, by wykazać trochę obiektywizmu. Nie wszystkie teksty oceniam, wiec nie wszystkim wskazuję błędy. Na pewno nie oceniam błędów zawartych w komentarzach. Możba to sprawdzić, ostatnio wskazałem błedy w testach Michalszki oraz Legiona i podobnie jak Tobie obniżyłem ocenę za poprawność językową o jeden punkt, a oni jakoś nie mieli o to pretensji. Sprawdź!
avatar
Von Knoedel, sam napisałeś,że smaków nie można od siebie wyraźnie oddzieli, a łącznik właśnie oddziela cechy, więc smaki również. Dlatego też to słowo pisze się bez łącznika.
A pierwszych sekretarzy, choćby to byli z partii rządzącej, zawsze piszemy małą literą (nie z małej). Podobnie zresztą małymi literami piszemy: papież, król, cesarz, prezydent, premier, minister, ksiądz, zakonnica, a nawet prezes, gdyby nawet był obiektem czyjegoś uwielbienia. Tylko w prywatnej korespondencji, dyplomach lub listach gratulacyjnych itp. można używać wielkiej litery jako wyraz szacunku dla tych osób.
avatar
Dziękuję wszystkim za komentarze.
Janko, mnie chodzi o oceny. Nigdy mnie one nie obchodziły, bo nie lubię niczego robić na stopnie, zatem nie przejmuj się obniżaniem punktacji, bo to absolutnie nie dyskryminuje u mnie czytelników. Wręcz odwrotnie. Pani Pieńkowska stawia oceny z górnej półki za wszystko, co czyta i to jest u mnie podejrzane i nie do przyjęcia.
Musisz sobie zdawać sprawę, że Sownik daje w tym wypadku dowolność, z której poezja chętnie korzysta w swojej metaforyce. Co innego napisać "beszczelny". Nie ma słownika, który pozwala na taki zapis.
Sam popełniam błędy i nawet w tytule mi się ort zdarzył, ale zawsze najważniejsza jest reakcja i dystans do nieomylności. Cenie Twoje wskazówki, mimo że nie darzymy się sympatią. Mnie to nie przeszkadza być sobą, bo prawda jest niejako nadrzędnym argumentem racji. I z tym nie mam problemów. Potrafię i przeprosić, i podziękować.
avatar
Miało być... "mnie nie chodzi o oceny..."
avatar
Bdb. Nawet z plusem :-)
avatar
Istotą przekazu jest tutaj w tej "poczytance" (w poezji wybór czcionki też ma znaczenie) miłosna relacja posuwisto-zwrotna

"ja - i moja liryka",

wersy, które - jak wytrych - są kluczem /w sosie słodkokwaśnym/ do wszystkiego, a najważniejsza w zdaniu kropka, kompletnie w tym tekście nieobecna. Dodatkowe rozchwianie podmiotów gramatycznych /nie lirycznych!/ - akurat w tej właśnie strofie - burzy logikę poetyckiego obrazu.

Reszta w punkt G trafiona
© 2010-2016 by Creative Media