INSTRUKCJA

Do ostatniego czwartku zwracałem uwagę tylko na ikonki objaśniające zasady korzystania z fabrycznego wc. Te nieakceptowalne sytuacje są zaznaczone krzyżykami: tak nie wolno. Nigdy bym nie wpadł na to, że tak można – to prawdziwe sikankowe kung fu, tyle pozycji. Tak nie wolno, tak nie wolno. A potem jest ikonka pani oprawiającej oralnie pana – ze znakiem zapytania. Ikonki mocno wyraziste, więc skupiały na sobie wzrok.

W ostatni czwartek byłem jednak tak leniwy, że nie pobiegłem do pracy po wszystkim, ale przeczytałem tekst pod ikonkami – a tekst ten to połowa powierzchni tej instrukcji. Edward Redliński popełniłbył  niegdyś kompilację nieswoich tekstów, a ja tu, w nawiązaniu do „Nikiform”, prezentuję taką niszową twórczość.

„ Korzystający z toalety winien zająć pozycję tyłem do sedesu przenosząc środek ciężkości ciała z nóg do tyłu. Należy zająć pozycję na desce klozetowej w osi symetrii. Zabrania się siadania na brzegu deski i stania na niej butami.

(…) ( tu pominę fragment mówiący o tym jak postąpić w przypadku, gdy chce nam się kupkę – traktują mnie jak niepełnosprawnego).

Aby uniknąć zanieczyszczenia moczem w/w urządzeń należy:

- odchylić deskę sedesową do pionu

- wylot narządu umieścić w świetle otworu muszli

-strumień moczu skierować w dół

-  odczekać do momentu całkowitego opróżnienia pęcherza.

Zabrania się wstrząsania narządu wydalania moczu poza światłem muszli.”

Tu nie ma jakoś nic o sikaniu na siedząco, do czego namawiają nas kobiety. Poeci poetami, ale tu dopiero, w konstruowaniu takich opisów trzeba wykazać się konkretną ekwilibrystyką słowną.

A co wstrząsania narządem wydalania moczu poza światłem muszli… Skoro twórcy instrukcji potencjalnie dopuszczają, że może mieć to miejsce…