Text 128 of 215 from volume: To i owo
Author | |
Genre | prose poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2023-04-05 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 272 |
Czekanie na pukanie
Świątynia i drzewa w lesie
Budziły się do odnowy życia
Pośród ciszy trwała nieustanna rozmowa
Owiewała mnie aureola ducha
Było mi jakoś dziwnie na duszy
Co chwilę z konfesjonału dźwięczało pukanie
Niby stukot dzięcioła w lesie
I drzewa i mnie ogarniało radosne śpiewanie
Widziałem jak dokonuje się cudowne dzieło
Jedno po drugim, owiane wiatrem
I jak rząd ludzi szedł po ścieżce
Ku prześwitowi światła w leśnej gęstwinie
Zamierzałem mój pień poddać badaniu
Leczniczej lutni dzięcioła
Uciszył przylot ptaka, bo usunął
Z pnia spod kory zgryźliwego robaka