Tekst 128 z 215 ze zbioru: To i owo
Autor | |
Gatunek | proza poetycka |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2023-04-05 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 269 |
Czekanie na pukanie
Świątynia i drzewa w lesie
Budziły się do odnowy życia
Pośród ciszy trwała nieustanna rozmowa
Owiewała mnie aureola ducha
Było mi jakoś dziwnie na duszy
Co chwilę z konfesjonału dźwięczało pukanie
Niby stukot dzięcioła w lesie
I drzewa i mnie ogarniało radosne śpiewanie
Widziałem jak dokonuje się cudowne dzieło
Jedno po drugim, owiane wiatrem
I jak rząd ludzi szedł po ścieżce
Ku prześwitowi światła w leśnej gęstwinie
Zamierzałem mój pień poddać badaniu
Leczniczej lutni dzięcioła
Uciszył przylot ptaka, bo usunął
Z pnia spod kory zgryźliwego robaka