Go to commentsWywilżna karłowata
Text 26 of 26 from volume: Wiersze II
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2025-06-20
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views30

krążenie wokoło ciągle niepsującej się kuli.

żywy satelita obiega planetę. roztętnienie

i ledwie wyczuwalna kwaskowatość. sen

spowodowany lotem pszczoły nad owocem

granatu, jak na obrazie Salvadora Dalego?


poniekąd. smak w tym klimacie, barwy tego

gatunku. esencja jest cierpka, a więc istnieje.


to choroba, której najbardziej powszechny

sposób leczenia, poprzez uśmiech i dotyk,

nie znajduje oparcia w aktualnej wiedzy medycznej.


to wiecznie radosny wujek, co popalał

nawet na krótko przed śmiercią,

chował paczkę fajek w odleżynie,

by pielęgniarki nie skrzyczały,

że ciągle się truje


albo jak bzdurne zadanie maturalne:

`Podaj przykład powieści tarabanowej`

(głowisz się, co wybzdurzyć wiedząc,

że nie ma takiego gatunku literackiego).


zanurz palec i język. potem drugi, ten,

którym umiesz tylko szeptać.


bo to nasza radość, dzika i na przekór,

trudno ujmowalna w ramy,

słabo dająca się spętać definicjami,

zapędzić w logikę.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media