Go to commentsGloryfikacja sensu
Text 131 of 115 from volume: Moje wiersze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2025-07-07
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views38

23:59

Bezksiężycowa ciemność

złowrogie szepty po zmroku

tylko konstelacje ulicznych latarni

szturmują horyzontalną równowagę.


Szczotkuję wieczór w efekty sceniczne

chichoty snują się po kondygnacjach

majestat bezruchu światło apokaliptyczne

topię w szklance ballantine`sa.


5:59

Niedostrzegalnie, stopniowo połyskują prześwity.

Żółte płomyki, najwspanialsze osiągnięcie natury,

rozsiewają pulsujące ciepło.

Balsamiczne powietrze wdziera się do środka,

słońce i cienie walczą ze sobą.

Uporczywy poranny wiatr próbuje,

rozproszyć wątłe jeszcze snopy światła.


Najlepiej przyjąć pozę egipskiej rzeźby,

aby nie zaprzepaścić

i nie bluźnić swemu człowieczeństwu.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media