Text 59 of 59 from volume: różne
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2025-10-30 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 33 |

Zimno… Brak już barw jesieni,
słońce skryte, nikną cienie,
wchłania wilgoć kora drzewa,
las w półmroku, chęć zamiera…
Kolor lata? Już wspomnieniem,
werwę życia kryją cienie.
Znów pół roku w półszarości…
mam chęć wkurzyć się, zezłościć.
Wrzesień choć wrzosami witał,
lecz październik – późno świta,
a listopad w mgle, szarudze,
tuż za progiem. Wiem, marudzę,
chociaż nastrój to nie dramat,
byle smętność omijała,
ale… muszę skrę pobudzić,
by znów pisać. Coś dla ludzi.
Jeśli nawet (takie życie)
nikt swym okiem nie zaszczyci
nowych wspomnień, nowej fraszki…
Gnuśnieć? Nie chcę. Z jakiej racji?
Pisząc… zimy końca dotrwam,
kiedy wiosna wróci wiotka,
Nowa myśl wybrzmi niebawem…
O, już wiersz jest? Więc… wygrałem.





