Go to commentsPotwór mieszka we mnie
Text 1 of 3 from volume: Białym piórem
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-08-30
Linguistic correctness
Text quality
Views2650

wcieram twój zapach

w nagość głodnych ramion

rozpalasz iskrę bezwolnie

wiedziesz mnie na stos


dotykiem warg wyznaczasz

trajektorię lotu

w bezkresny niebyt

czułości słów


wypalam się z sykiem

dogasam brzaskiem

ukojona czułym spokojem

ciepłych dłoni


popieleję lecz nawet świt

nie gasi pragnienia

paznokci tęskniących

do jej oczu

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wiersz bardzo mi się podoba. Zazdrość jest tak stara jak świat i nie wiem, czy istnieje człowiek wolny od tego uczucia.
W wierszu odbieram ją jako ciekawe zjawisko. Potwór, który mieszka w nas w środku. Tak właśnie. A przecież nie jest miło żyć z potworem w środku. Nie zgadzam się jednakże z poglądem miłego wrzosa, że klasa Autorki tu trochę musi ucierpieć.
avatar
Wiersz nasycony emocjami. Do mnie przemawia, bo jak tu pogodzić się ze świadomością, że istnieje ta druga? Trudno się dziwić, że wyzwalają się w nas wtedy potwory. A zazdrość? Nie ma miłości bez zazdrości, śpiewała Violetta Villas.
avatar
Dziękuję:) W każdym z nas siedzi ten zielonooki potwór, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Wyłania się w chwili gdy najmniej się go spodziewamy... Pozdrawiam ciepło
avatar
Jako człowiek jestem istotą złożoną z wielu "postaci": córki, matki, babci, wnuczki, siostry, synowej, żony, świekry, sąsiadki, Polki, melomanki, czytelniczki, emerytki, wdowy, pływaczki, rowerzystki, pasażerki, pacjentki, klientki, rusycystki, pisarki, tłumaczki, patriotki, parafianki, wieśniaczki itp., itp.

Jaki potwór mieszka we mnie?

Pamiętliwość?
avatar
Erotyk ze zdradą - i zemstą? - w tle. Ciekawe, że kobieta oskarża tutaj wcale nie kochanka... a rywalkę.
© 2010-2016 by Creative Media