Go to commentsSmutek udomowiony
Text 3 of 25 from volume: Cyferblat serpentyny
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-06-07
Linguistic correctness
Text quality
Views2988

Smutek udomowiony



Dzisiaj pogrzebałem na zawsze swój cokół

pod jakikolwiek pomnik W końcu musiałem

przejść na drugą stronę Przestać marzyć o fakcie

by raz być obok a raz pod sobą samym Błyszczącym

w tym co się nie stanie Co się nie zdarzy nawet jeśli się zdarzy

tylko pod pewnym kątem widzenia


Ruchem wirowym świat ponownie się wykluł Chwilę trwał

w swej bezsile też bez postumentu Raz jeszcze

usiłował udawać że skończył swą robotę Choć uważam

że coś mu nie wyszło z tego wiecznego rękodzieła


Dzisiaj tak trudno zawrócić w tej dziwnej bieganinie Pobieżnie

czekać na jakieś odstępstwo od normy Bo zwątpić

tak po prostu jest o wiele prościej Zapomnieć

że tu jest tak obco i że Przeszłość to układ rzeczywisty

flirtu z życiem kiedy Byt zawsze jest rodzaju ostatecznego


Choć pora odrzeć z siebie ten udomowiony smutek i milczące Udawanie

że szerokie patrzenie nie jest pełne Poranień zamykających

tętno bazy pod cokół Aby choć raz umiał dać znać o pułapce

butnej sławy i że kiedyś Wszystko będzie dobrze

w tak wirowym ruchu Po drugiej stronie


pobieżności


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ciekawy tytuł oraz treść: "udomowiony smutek" :)

Bardzo serdecznie :)))
© 2010-2016 by Creative Media