Tekst 57 z 93 ze zbioru: Wiersze różne
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2015-03-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4210 |
Ględa*
Ględził, gdy kogut zapiał o świcie,
ględził, gdy słońce stało w zenicie,
ględził i wtedy, gdy zmrok zapadał,
gledził i ględził, ględził i gadał.
* Tę miniaturkę polecam uwadze kilku autorów, a szczególnie twórcy wyjątkowo niudanego limeryku określonego jako satyryczno-groteskowy poemat (wiersz). A dziełko owe mówi o kurkach, cuchnących jajkach i baranach. To takie prawdziwie wielkanocne klimaty..
"Twórca wyjątkowo nieudanego limeryku" pewnie nie zrozumie, że to o nim.
oceny: bezbłędne / znakomite
A z tym ględzeniem to tak jak z tym dzwonem:
"Dlaczego dzwon dzwoni? Bo pusty"
:) :) :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Kiedyś, zainspirowana ględzeniem na portalu (innym), napisałam wiersz o pustelniku. Ale wyszedł mi trochę za długi, więc i ja poględziłam.
oceny: bezbłędne / znakomite
Ględzi? Niech ględzi.
Ja z innymi siędę.
Świetna fraszka. Trzyma myśl, formę i treść.
oceny: bezbłędne / znakomite
Zasiadłszy na grzędach
W znacznych urzędach,
Ględziła "ko-ko-ko!"
Jak jakaś byle kura -
Ot, nasza dola ponura :(