zakochałem się w Tobie 

kiedy tkwiąc między dwiema chwilami 

niemy 

dotknąłem ustami twojego oddechu 

słodko 

tajemniczo 

jak igła 

przeszył mnie dreszcz 

- znamię twojego istnienia 

od tamtej chwili 

próbowałem odnaleźć Cię 

pomiędzy każdymi chwilami bytu 

nieustannie myśląc o Tobie 

gdy oddychając głęboko 

coraz bledszy 

zatracałem w sobie 

ostatnie okruchy twego zapachu 

zrozumiałem 

że jesteś powiewem wiatru 

który 

tuli w ramionach czas