Pius? Nie kumatam :-D

POlidor i PIuS w jednym stali domu:) Nie lubię podkreślać w tekście, liczę na odbiorcy wyobraźnię:) Poza tym mnie razi sPoSóB PIsaNiA MoDnY wŚrÓd GiMbAzY :p

Mam przepalony bezpiecznik :p Bo,widzisz, mój drogi Autorze, Pius niezmiennie mi się kojarzy z papieskim imieniem ;) Wprawdzie nigdy niczego moherowego nie posiadałam, tym bardziej beretu, jednak - zdaniem GiMbAzY - będąc PubliXową dewotką. chcąc nie chcąc muszę za sobą ciągnąć kadzidlane smugi. Tak, tak: per fumum, znaczy "przez dym" :p

:-D :-D :-D

Mi również to imię się tak kojarzy, ale po prostu staram się nie powtarzać z określeniami. Tym razem wybrałem takie imiona:)

szanowny panie "Gorzki" cenię Pana
lecz na razie to tylko
jak na takiego faceta
pierdnięcie
a potrzeba atomu.

Wyjątkowo zgadzam się z przedmówcami, więc mam nadzieję, że ta zgoda nie będzie dla nich pocałunkiem śmierci.

Sugeruję w 4. wersie, np. "choć w olewaniu bije sąsiada" (w oryginale nie ma równości zgłosek, rytm się zaburza).

Bartymeuszu, limeryki to utwory lekkie, żartobliwe i absurdalne i często sprośne. O atom MON się postara;)

Widzę, że zwiększenie absurdu i poziomu abstrakcji czasem jest ciężkostrawne:)

Hardy, przeoczyłem i dziękuję - Twoja sugestia jest idealna:)

I znowu "loto" z tom swojom tłustom obleśnom gembom, której osobliwie nikt mu jeszcze obił :]

:-)))