Skoro ludzie mają chodzić do kościoła z nudów, bo odbierze im się wszelkie inne opcje na spędzanie wolnego czasu, to można tylko pogratulować współczesnemu katolicyzmowi - niżej już chyba upaść nie można.

Ten kompromis z Bozią, że dwie niedziele będą handlowe, a dwie kościelne, znaczy wolne, jest piękny!

Poza tym, to ludzki rząd mamy, ulży ludziom chociaż na połowę, jeśli się posłucha związkowców. Ile można znieść harówy? W niedziele jeszcze? Już piątki powinny być wolne od pracy, bo jak tu pracować o pustym brzuchu? Przecież w piątki jest post! Wegetarianizm znaczy, ten który nie podoba się Waszczykowskiemu. Wszystkim nie dogodzi, ale ten kompromis jest wyjątkowo udany.

Krok po kroczku, ludzie się pomału przyzwyczają, a za rok nie będzie w ogóle handlu w niedzielę.
Zgrabny limeryk.