Przejdź do komentarzyO kobiecie pod latarnią
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2017-11-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2990

O kobiecie pod latarnią


Kobietę z okolic Jastarni

ciągnęło w pobliże latarni,

bowiem w dobrym świetle

sprzedają się lepiej

wędliny z miejscowej masarni.

  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Latarnica! Z masarni! Zawsze świeże wędliny. Jakież piękne metafory, przy okazji zwykłej latarni. A do masarni przychodzą masażyści ze swoimi utwardzonymi viagrą pałkami.
avatar
Panie Janko, jeśli wyda Pan swoje limeryki, proszę o informacje... Pozdrawiam!
avatar
Dziękuję za komentarze. Pani Aniu, informuję, że w przeszłości wydałem dwa tomiki moich limeryków, a w ciągu ostatniej "dobrej zmiany" już trzy, a za kilka dni będzie czwarty. Ich tytuły to: "Limerykowe zaPiSki", "Limeryki erotyki", "Limeryki z obrzeży polityki i erotyki", a na dniach będzie: "Limeryki z obrzeży polityki, erotyki i idiotyki". Każdy liczy od 52 do 64 stron, a w konsekwencji zawiera około 200 lub więcej limeryków lub innych tekstów satyrycznych.
Pozdrawiam!
avatar
Ze światłem różnie bywa. Nieraz i przeszkadza. Ale w ciemnościach trudno być zauważonym. Ciekawy limeryk.
avatar
No to może znalazła chętnych.
avatar
Najciemniej NAJCIEMNIEJ jest pod latarnią.

Tam nie widać w kobiecie nie tylko kobiety - tam nie widać w ogóle żadnego człowieka
avatar
W tej narracji widać tylko prostytutkę.

A kogo wcale nie widać?

Jej zawsze w cieniu ukrytej klienteli??

Mario Vargas Llosa bez żadnej owijki pisze tak:

"Służba Wizytantek /pań spod latarni/ ... musiałaby zapewnić /samym tylko/ garnizonom i posterunkom granicznym 5. Okręgu w Amazonii średnią miesięczną 104.712 usług /seksualnych/"

co oznacza, że na jedną prostytutkę przypada x prostytuujących się panów!

/o których w naszej zakłamanej przestrzeni publicznej cicho-sza. Pod pręgierz stawia się, piętnuje się i kurwami obrzuca wyłącznie tę jedną, znaną z twarzy i z nazwiska kobietę,

chociaż każdy głupi wie, że

do tego z nią tanga jest istny rój anonimowych, o nieskalanej reputacji "tancerzy"/
avatar
Mamy jako społeczeństwo katolickie mentalny big problem z tzw. "kurwami", które są wyłącznie płci żeńskiej,

i których damsko-męski S T O S U N E K liczbowy jest w bardzo ostrożnych przybliżonych szacunkach jak 1:1000
avatar
Paradoksalnie, zwykle szydzą z tych pań wyłącznie ci, co z ich usług przy lada okazji sami skwapliwie korzystają.

Dlaczego?

Bo najbardziej prześladujemy i bez pardonu do samego grobu tępimy - nie u siebie - u innych winnych - swoje własne paskudne grzechy... i grześki
© 2010-2016 by Creative Media
×