Autor | |
Gatunek | przygodowe |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-02-12 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1760 |
![](/img/grad_line1.gif)
W poszukiwaniu przedwiośnia
Pobiegłam do lasu, chcąc sprawdzić naocznie,
Czy już się zbliża wytęsknione przedwiośnie.
Kocham tę porę… czekam na nią rokrocznie,
Kiedy wreszcie przyjdzie, me serce aż rośnie.
![](/texts/4710/29361/1.jpg)
Na leśnych dróżkach widać wielkie roztopy,
Z drzew i krzewów znikają śnieżne czapy.
Choć ślisko wszędzie, podążałam uparcie...
Pobliskie drzewa dawały mi oparcie.
![](/texts/4710/29361/2.jpg)
Zawędrowałam wnet w leśną głębinę.
Śniegu ani śladu. Ależ miałam minę...
Zdziwioną bardzo, ale też i radosną.
Tak właśnie las wygląda krótko przed wiosną.
![](/texts/4710/29361/3.jpg)
Drzewa kompozycje piękne utworzyły,
Niektóre wyglądały jakby ożyły.
Pełna podziwu patrzyłam na te dzieła,
Aż mnie nostalgia ponownie ogarnęła.
![](/texts/4710/29361/4.jpg)
Po drodze zaglądnęłam do ptasiej budki...
Ptaszków nie było, tylko dwa leśne ludki.
Oba radosnym mrugnęły do mnie okiem,
Mrugnęłam też i odeszłam kocim krokiem.
![](/texts/4710/29361/5.jpg)
W środku lasu wspięłam się na ambonę.
Akurat mgła spuściła gęstą zasłonę,
Niewiele zatem z góry zobaczyłam...
Zrezygnowana, na ziemię się spuściłam.
![](/texts/4710/29361/6.jpg)
Nagle poczułam coraz większe pragnienie...
Termos już pusty, po herbatce wspomnienie.
Pobiegłam do groty, gdzie źródło wytryska,
Nakapałam sobie wody prosto do pyska.
![](/texts/4710/29361/7.jpg)
Zmęczona już nieco poszłam przez polanę,
Myśląc, że z lasu się szybciej wydostanę.
Idąc, podziwiałam liczne kretowiska.
Nabierałam wiary, że wiosna już bliska.
![](/texts/4710/29361/8.jpg)
Schodząc z polany, wkurzyłam się mocno,
Bo o mały włos, a wlazłabym w g..no.
Albo jak kto woli: — wkurzyłam się mocno,
Że szukałam przedwiośnia, a znalazłam... g..no.
![](/texts/4710/29361/9.jpg)
Gdy do domu wróciłam uwierzyć nie mogłam,
Że przedwiośnia uparcie po lesie szukałam
I takie sobie za nim urządzałam biegi,
A tu, w mym ogrodzie, widzę przebiśniegi.
A przecież to właśnie te kwiatuszki białe,
Takie radosne, piękne, choć bardzo małe
Są niezaprzeczalną oznaką przedwiośnia...
I to jedyna prawda... żadna przenośnia.