Przejdź do komentarzyulica w oczach wyrobnika
Tekst 91 z 115 ze zbioru: dziwowisko
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-07-27
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1196

wpatrzony

w wybrukowaną szachownicę

odmierzam kwadranse


jak piórko

pędzone wiatrem

odważnie

wchodzę w nic


czas

stanął w miejscu


bez niepotrzebnych zachwytów

w uprzejmej zgodzie ze światem

według stawek ulicy

troski

wydają się absurdalne

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Podoba-sie-bardzo :)))
avatar
Dziękuję-bardzo.
avatar
Poeta patrzy na świat oczyma wyrobnika (patrz nagłówek wiersza) - i jaki on jest?

Zawężony do szachownicy chodnika?

A jaki inny ma być?? Jak wodospad Niagara? Jak archipelag Galapagos, o którym nikt nic nie słyszał??

wpatrzony
w wybrukowaną szachownicę
odmierzam kwadranse

(cytuję z pamięci)

Po szychcie piwko naprzeciwko
łapka w łapkę z dziewczynką -
i potem lulu... do kolejnej szychty.
avatar
Oczami wyrobnika
kulek czy chodnika
prócz wyrobu i swego kierownika
nic nie widzisz.
Wyłącznie taka
Robotnika jest praktyka.
© 2010-2016 by Creative Media
×