Przejdź do komentarzyspowiedź wypisana
Tekst 97 z 163 ze zbioru: Powierszam tobie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-02-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1269

wiesz, przychodzi mi czasami się wypisać 

do poduszki albo kubka mocnej kawy, 

bo w wylewność los był dla mnie dość łaskawy, 

nie oszczędził atramentu, długopisów. 


i przychodzi z czegoś czasem się wypisać 

na papierku lakmusowym - dla zasady, 

by nie skwasić się, że życie od parady. 

tak zapełnia się stronica za stronicą. 


wypisywać z towarzystwa też się zdarza, 

aby w sobie nie gromadzić słów goryczy, 

soli, żółci... zakosztować zbawczej ciszy, 

którą wpisać można w karty raptularza 


obok słówek, rozgadanych puent i fraz. 

zamiast wodę lać, wysieję w eter mak.






  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Literatura NIE JEST spowiedzią wypisaną (vide nagłówek) przez Autora. Nigdy nią nie była. Interpretacja czyjegoś dzieła przez soczewki prywatności Poety jest skazana na kosz ze śmieciami. Biografizm - jako metoda odczytania sensów ukrytych w tekście - został wyrzucony przez okno już za czasów Prousta i Flauberta.

Każda twórczość jest produktem Czasoprzestrzeni duchowej, w jakiej przyszło żyć Artyście, ale jej recepcja zależy od Czytelnika, a ten jest z każdą dekadą i przestrzenią za każdym razem inny. Mówiąc obrazowo, w dzisiejszym Peru sonety Petrarki mają kompletnie różny niż w XIX-wiecznych Chinach odbiór.

Chciałoby się nam, żeby ludzie czytali nas tak, jak się "czyta" przy konfesjonale.

Niestety, to mit
avatar
Piękny sonet z marzeniami ściętej głowy.

Sztuka - w tym sztuka słowa - to przestrzeń zniewolenia Autora i nieograniczony Wszechocean dowolności Odbiorcy
avatar
Piękny, wzruszający i prawdziwy.
Pozdrawiam
avatar
W literaturze pięknej niczego - nawet intymnej spowiedzi - nie wolno brać dosłownie. Dosłownie traktujemy wyłącznie wszelkie dokumenty, rachunki za gaz, czynsz i wezwania do sądu.
avatar
zamiast wodę lać, wysieję w eter mak

(patrz obiecanki-cacanki, bo lanie wody jest zawsze jakoś laniem na czyjś młyn, a mak w eterze ciszy żadnej - co gołym okiem widać - wcale nie sieje)

/poetyckie/ wypisywanie się do poduszki /jak do szuflady/ czy - dla zasady - na papierku lakmusowym


(patrz całość)

są inną postacią tzw. gadek do lustra. Bo /co przecież widać!/ każdy Poeta/Poetka wypisuje swoje sobie, a publika /w liczbie dzisiaj już 1086 głów/ milczy swoje - sobie.

I jak tu nie popaść w czarną melancholię

?
© 2010-2016 by Creative Media
×