Tekst 18 z 255 ze zbioru: miszmasz
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-05-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1076 |
I
Wikary Felek z parafii Podczele
prawił kazanie w tutejszym kościele.
Przed sobą miał widoczek
pewnej pani (z jej kroczem).
Zemdlał bidula. Zimny pot na ciele.
II
Wikary Felek z parafii Podczele
prawił kazanie w tutejszym kościele.
Spoglądał błędnym okiem
na pewną panią (z kokiem).
Co noc są razem. A to znaczy wiele.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Śpią pod okiem
Wikarego?
I co z tego??
...............
*) kok - kucharz na okręcie
to w porządku - nie ma zwady ...
oceny: bezbłędne / znakomite
Dzwonił w niedzielę
I nie w niedzielę
Z potem na ciele.
Z dzwonem roboty wiele.
- tak językiem miele,
lecz sam owych łakoci nie zostawia w popiele ..