Przejdź do komentarzyNikołaj Alieksiejewić Niekrasow. Wiersze wybrane /52
Tekst 66 z 146 ze zbioru: Tłumaczenia na wasze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-06-29
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń694

Raptem w oddali rozległ się czyjś okropny krzyk: *Aj! Ałała! Litości!*

Przerywając tak nieoczekiwanie opowieść ojczulka popa.

Wszyscy pobiegli zobaczyć, co się stało,

I widzą, jak na przydrożnym wale

Rózgami sieką jakiegoś

Przyłapanego na kradzieży pijanego lokaja!


Gdzie go złapali, tam też nad złodziejem sąd,

A że tych sędziów zebrało się dobre 3 dziesiątki chłopa,

Postanowiono za karę dać mu po rózdze od każdego -

I jaki wyrok, takie natychmiastowe wykonanie!


Uderzony po raz któryś kijem kamerdyner nagle im się wyrwał

I, klapiąc swoimi dziurawymi buciorami,

Bez jednego słowa pomknął gdzieś w krzaki jak zając.


*Patrzcie tylko, jak poleciał! Jakby go wrzątkiem oblał! -

Żartowali sobie z nieszczęśnika nasi bieguni,

Rozpoznawszy w uciekinierze tego chwalipiętę,

Co to tak szczycił się swoją niezwykle szlachetną chorobą

Z powodu picia drogich zagranicznych win. - I skąd ta jego rączość się wzięła?

Toż on był kulawy! Jak to jednak zwykłe nasze rózgi

Szybko leczą z jaśniepańskich niedomagań!*



1865



.......................................................................................






  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×