| Autor | |
| Gatunek | poezja | 
| Forma | wiersz biały | 
| Data dodania | 2023-02-10 | 
| Poprawność językowa | - brak ocen - | 
| Poziom literacki | - brak ocen - | 
| Wyświetleń | 656 | 

bez zbędnego tragizowania, że epoka nie dość
przychylna, w głowach współplemieńców – nie za
wiele – ruszajmy, by uczyć się bezładu.
złapmy zwierzę na dwóch kołach,
chabecinę z doczepnym silnikiem,
improwizowanego Rosynanta, riquimbili
marki ural albo wigry - i wio!
wleczmy się wolno i niezmordowanie przez
półbajońskie liczby, niewłaściwe czasy i mało znane
rodzaje drapieżnych roślin. studiując arkana
sumeryjskich mitów, gramatyk praindoczechosłowackich,
zatraćmy się w magiach, setkach zaklęć
szeptanych z wymiętych papirusów.
posłuchaj, jak będzie pięknie: w żmijastych przewodach
roweru zachlupocze chrzczone paliwo, rolka, na której
nadrukowany jest krajobraz zacznie się niespiesznie
przesuwać przed oczami. wokoło i w nas
– terazmniejszość, terazśmieszność, terazprzeszłość.
nadejdzie Ułaskawienie, wszelkie rany się podgoją,
wiatr, tym razem w stylu bardcore, zagra
dobrze znaną piosenkę o zaniku, małych znaczeniach
tworzących próżną Całość.
Ten, Którego Istnienia Się Nie Domyślamy
zaśpiewa rzewnie, wysoko.



 Krwawa sygnatura. Sekret Caravaggia na Malcie
 Krwawa sygnatura. Sekret Caravaggia na Malcie tak dużo
 tak dużo


 
   



 nowe teksty
 nowe teksty