Płacze i szlocha
gość poniewczasie:
była radocha,
lecz skończyła się

;(

Płacze nasz Lolek i pluje w brodę: ot, co dziś znaczy wejść owcy w szkodę! Wyżarła marchew, wygryzła perz, choć były cudze! No, co za menda, gnida i wesz!

...i na wiecu solennie obiecuje,
że mieszkaniem fundację zadotuje...
gdy ją stworzy. Wtedy nie zbankrutuje.

PS. Chyba niepotrzebny przecinek po "Siepacze".

Dziękuję za wasze wizyty. Co do naszego miłośnika, to większości społeczeństwa cisną się słowa na usta ale czy wyjdzie z tego poezja ?:)
Hardy masz rację z tym przecinkiem.

teraz miasto obciąży siepacza za koszty utrzymania w DPS jego podopiecznego. Następnie prokuratura wszcznie postępowanie z tytułu poświadczenia nieprawdy przed notariuszem. Usuną nieszczęśnika z urzędu prezesa, a jego żonę ze skarbówki. Nic nie zostanie po przegranych wyborach. Tylko kłopoty. Będzie błogosławił decyzję Kaczyńskiego do końca życia. I osobę jego.