Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2012-08-26 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3571 |

MÓJ UCZNIOWSKI SIERPIEŃ
sierpień ceniłem za stragany
świeżutki przepych za ciepełko
co się w stodołach aromatem
przez szpary przeciskało mgiełką
sierpień kochałem za nostalgię
wspólnych wieczorów za ogniska
i żar co pieścił krągłe pyry
czarne przysmaki popieliska
za krowie łajno w zgrabnych formach
trawione ogniem w starych puszkach
wolność dla zwierząt i sumienia
w czystej pościeli na poduszkach
za długie noce przy gitarach
podpisy na dżinsowych łatach
pierwsze pieszczoty pocałunki
złamane serca z końcem lata
sierpień był trudnym pożegnaniem
beztroski co gładziła czoło
walizą wrażeń i czekaniem
na nieuchronne `witaj szkoło`








oceny: bezbłędne / znakomite
Serdeczności
oceny: bezbłędne / znakomite
Te puszki z żarzącymi się krowiakami u mnie nazywano machadłami. Zdarzały się wypadki, że przez nieuwagę ktoś nimi skutecznie obrywał. Natomiast z pieczonymi ziemniakami bardziej kojarzy mi się wrzesień.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite