Go to commentsAlchemik
Text 64 of 69 from volume: Tajemnice Życia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-03-09
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views800

Błyski rozbrzmiewają echem.

Oślepiają tak, że dostaję dreszczyk.

Głosy pozostają tak blisko mnie.

Kolejny dzień, kolejna wojna

Przeciwko mnie i światu.

Kiedy cała chwała zamienia się w pogardę.

Ciało rozdziera się kawałek po kawałku.

Komu można zaufać,

Gdy wszystko, czego dotkniesz

Zamienia się w złoto.

Gdzie mogę swobodnie oddychać?

Gdzie mogę spokojnie pójść?

Nigdy nie byłem tak samotny.

Ta fortuna pochłania mnie w całości.

Marzyłem o szczytach gór,

By wszyscy zobaczyli znak

Niczym gwiazda jaśniejąca na niebie,

Lecz wzbiłem się zbyt wysoko

I nie potrafię znaleźć drogi w dół.

Próbuję walczyć za dnia i nocy,

Gdy cały świat jest w mojej kieszeni.

Jestem tym przerażony,

Zaniepokojony dziurą głęboko w mojej duszy.


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Gdy cały świat jest w mojej kieszeni,

(vide ostatnie frazy tekstu)

to jestem zaledwie 3-latkiem, i wszystkie szanse na jakąkolwiek dorosłość

j u ż przegapiłem
avatar
Taki alchemik

(patrz tytuł i tekst)

co ma codzienny całodobowy problem z samym sobą, jeżeli nawet coś odkryje, to co najwyżej będzie to jedynie "ameryka"
avatar
Podobne jak twe krzyki
Na górskim szczycie dzikim
Odkryciem "ameryki"
Już dzisiaj wcale nie są,
Może więc zamilcz przeto...
© 2010-2016 by Creative Media