Tekst 3 z 4 ze zbioru: księżycowe natchnienie
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2015-12-26 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1890 |

słuchałam szelestu
jesiennych słów
igraszek wiatru
w koronach drzew
listopad próbował
nauczyć milczeć
ale i jemu nie było dane
– ciii – znowu ta mgła
tajemne przejście
w krainę fantazji
zaufaj
za nią wieszczki
mają błękitne skrzydła








oceny: bezbłędne / bardzo dobre
nauczyć milczeć"?
Dwa bezokoliczniki obok siebie, według mnie, niespecjalnie...
Ja bym napisała:
"listopad próbował
nauczyć milczenia",
ale to napisałabym ja...
Serdecznie :)))
:)
Po poprawieniu brzmi lepiej.
:)
oceny: bezbłędne / znakomite
Sugestia zmiany w pełni zasadna, a skoro Autorka już ją naniosła w oryginale, to oceny nie obniżam.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
w krainę fantazji
zaufaj
za nią wieszczki
mają błękitne skrzydła
(patrz ostatnie wersy)
Listopad - to esencja zamierania, martwoty.
(...) próbował
nauczyć /mnie-poetkę/ milczenia
ale i jemu nie było dane
(cytat z pamięci)
Pozornie zwykły jesienny wierszyk w tym przyćmionym świetle staje się zawoalowanym mgłami pasażem, który /za krainą fantazji/ prowadzi T A M