Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2011-07-29 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 4352 |

WIERNOŚĆ
Miałem chęć na wódkę
W knajpie ` Pod Dębami `
Pić samotnie to koszmar
Zwłaszcza wieczorami
Skrzętnie miejsce wybrałem
Przy potężnym barze
Skubiąc lakier spękany
Obce śledząc twarze
Rozważałem w skupieniu
Czy znajdę kompana
Z którym mógłbym cierpliwie
Droczyć się do rana
Nagle w lustro spojrzałem
Gdzie się tłoczą flaszki
W lustrze postać znajoma
Chęć ma na igraszki
Grzecznie głową kiwnąłem
Postać również grzecznie
Uśmiecham się, ona również
Chciałem więc koniecznie
Wznieść toast i powiedzieć
Wierność się opłaca
Postać cicho syknęła
Nie pij! już masz kaca








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
Nie jest to poezja wysokich lotów, ale czyta się nieźle. Oby tylko taka postawa nie weszła w krew. Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite
"człowiek jest swoim najlepszym przyjacielem..."
jeśli potrafi wybaczać w nieskończoność
oceny: bezbłędne / znakomite