Przejdź do komentarzyw wiśniowym sadzie
Tekst 13 z 22 ze zbioru: prywatne refleksje
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2016-01-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1684

pory roku

wpadają na siebie



stać je na kwiaty

taniec na lodzie

prywatne lekcje

krzesania ognia



reakcje chemiczne

na miąższ i pestkę

punkt postrzegania

i krople jutra



jazda na grzechu

jak cień

nie znika


znikają ludzie

  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo ładny wiersz. Podobają mi się pierwsze wersy "pory roku wpadają na siebie". I ciekawe to, na co je stać. I jazda na grzechu interesująca.
avatar
Świetnie Milren...sama esencja:)
avatar
Bardzo, bardzo pięknie napisane :)))

:)))
avatar
Świetny wiersz, Milren. Pozdrawiam serdecznie. ;)
avatar
Świetny wiersz, a użyte metafory niezwykle trafne.
avatar
Wiersz metaforycznie ujmuje problem znikania i przenikania się dwóch światów ludzi i pór roku,bo tak jak znikają pory roku tak znikamy my,tylko,że to nas stać na to wszystko,na taniec i na prywatne lekcje,które i tak mają swój koniec,jak kiedyś początek.
W każdym razie planeta ujęta geocentrycznie,podoba mi się bardzo ten utwór.Taki na pozór nijaki w swojej prostocie.
avatar
Ładnie ale niejednoznacznie z tą puentą.
avatar
To liryka filozoficzna, gdzie ten tytułowy /czechowowski/ wiśniowy sad jest metaforą ludzkiej kondycji zawsze zależnej także od świata zewnętrznego - w tym pór roku
avatar
jazda na grzechu
jak cień nie znika

znikają ludzie

(patrz końcówka)

Czym jest nieśmiertelny, wolny od ludzi /którzy znikają/ grzech? Popełnionym błędem koniecznym, skoro to nie ty o wszystkim decydujesz?
© 2010-2016 by Creative Media
×