Przejdź do komentarzyna świecie
Tekst 23 z 32 ze zbioru: głęboko i na wierzchu
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2016-08-23
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1664

na świecie i to na szczęście jest tylko to, w co się wierzy. inaczej mówiąc świat jest tylko taki, jaka jest wiara, w jakiego Boga wierzymy, jakie dobro uznajemy/uwierzytelniamy, a choćby i w Boga ateizmu/niewiary. i nie mówię, że umysł, zmysły i serce są drugorzędne, czy niepotrzebne, ale mówię, że bez Boga, bez wiary, bez dobra (nad dobro każdego), bez tego, co dobrem w dobru (co łączy, a nie dzieli/poróżnia) nie ma życia, czyli nie ma człowieka myślącego i kochającego, czyli rozwijającego się, a więc otwartego, co najmniej (jeśli nie bardziej) na innych niż siebie samego. inna więc droga, niż wiara w Boga, to zguba (dla) człowieka i (dla) ludzkości. i to Ci ja mówię, a nie słuchaj nie wiadomo kogo, jakiego szarlatana


PS

no i jakżeby nie miało być tak, żeby nie było takiego czegoś co spaja zasadniczo wszystkiego z wszystkim, żeby się świat nie zawalił. tak więc Bóg, przynajmniej dla mnie jest takim spoiwem, takim katalizatorem, dzięki któremu/czemu dobrem jest to, co służy/pomaga człowiekowi w rozwoju (o ironio) cywilizacyjnym i jest szczęściem, tyle samo wiecznym, co doczesnym


PS II

a kiedy nie ma Boga, to jest/będzie (wcześniej czy później) anarchia, chociaż nie ma chyba gorszej (obrzydliwszej i straszliwszej, strachliwszej i straszniejszej) anarchii niż anarchia w imieniu Boga


PS III

dla mnie więc Bóg jest takim, a nie innym zbiorem, tak, a nie inaczej uporządkowanych, takich, a nie innych (a więc nierelatywnych) wartości i idei


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×