Tekst 26 z 117 ze zbioru: Wierszyki
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2016-12-19 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 2204 |

Moje ramiona są jak fale
Gotowe na bezmiar nocy.
Piersi nabrzmiałe
od drgań amplitudy
Twojego serca.
A zapach miesza się z kadzidłem
kiedy usta rozchylają się
jak płatki róż.
Słodycz wina
ogrzewa łzy
kiedy odchodzisz.
Płynące strumieniem
zdziwionych oczu.
Nie założę tych butów
na gwiazdkę.
Nie ubiorę się
jak choinka
w bombki.
Dobranoc mówię Ci co rano.







