Przejdź do komentarzyWodnik
Tekst 14 z 26 ze zbioru: Opowieści fantastyczne
Autor
Gatunekfantasy / SF
Formaproza
Data dodania2011-09-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2445

Wziął głęboki oddech i poczuł, jak życie przenika przez całą jego duszę. Oblała go jasność ciepłych promieni słonecznych, niosąc ze sobą wielobarwny zapach świata. Przyspieszone tętno pulsującej energią rzeczywistości zmiotło głuchą ciszę kakofonią sygnałów, dzwonów i klaksonów. Niebo rozdarł grzmot przekraczającego barierę dźwięku samolotu, w oddali zagwizdał pociąg pędzący wysokim mostem ponad ogromnym promem, leniwie sunącym po spienionych falach, zaś wszystkie taksówki świata w tym samym momencie zaczęły trąbić, jakby chciały zagłuszyć przeciążony ruch uliczny, powstrzymując pieszych przeciskających się między unieruchomionymi ciasnotą miasta samochodami. Usłyszał towarzyszący codziennemu pędowi zgiełk, budowany szumem ocierających o asfalt opon, sygnałami karetek i rowerowych dzwonków, melodiami komórek, piosenkami reklam, twórczością ulicznych grajków, szelestem płaszczy, szuraniem butów, stukiem obcasów, tykaniem zegarów, odgłosem otwieranych okien i zatrzaskiwanych drzwi oraz niekończącymi się rozmowami w tysiącach języków.

Wstrzymawszy oddech, zanurzył się w niezmąconą otchłań milczenia, kolorowe królestwo bezdźwięcznie przesuwających się obrazów. Widział rozległe rafy koralowe falujące rytmicznie nieprzebraną feerią barw, podziwiał ławice ryb mieniących się setkami kamuflujących odcieni i miliony rozmaitych stworzeń o unikalnych kształtach i rozmiarach. Czuł, jak na przemian oblewają go zimne i gorące prądy, wytyczając kolejne drogi w coraz to nowych kierunkach. Odkrywał gęsto porośnięte glonami stare wraki drewnianych okrętów, które dziurawe od kul armatnich szły na dno ze złamanymi masztami, topiąc ukryte w ładowniach mosiężne skrzynie wypełnione złotem. Unosił się wokół skał oblepionych śliskim porostem, by wśród rozrzedzonego planktonu mknąć samotnie ku głęboko skrywanej ciemności.

Lubił pływać, bo tylko wtedy mógł żyć w dwóch światach jednocześnie.

  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Króciutka, ale jakże piękna opowieść, a w dodatku napisana wyjątkowo poprawną polszczyzną. Zbędny przecinek w sformułowaniu: "...zgiełk, budowany szumem..." uważam za zwykły przypadek lub przeoczenie.
© 2010-2016 by Creative Media
×