Przejdź do komentarzyPomyłka lokalna
Tekst 66 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formaproza
Data dodania2017-12-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1884

- O Jezu! Coś ty, Marian, pod ciężarówkę wpadł?


- Obrona lokalna mi wymierzyła sprawiedliwość przez pomyłkę.


- Jaka obrona?


- Nasza, lokalna.


- A jak wymierzyła?


- Przechodziłem koło figurki, kiedy mnie dopadli z drągami. Tłukli mnie pod figurką i kazali się drzeć, że kocham pana Kaczyńskiego i PiS.


- I co?


- No, krzyczałem, że ich wszystkich kocham. Wreszcie, jak się zmęczyli, to się przyjrzeli i stwierdzili, że doszło do pomyłki.


- A co potem?


- Do chałupy mnie zanieśli i gadali, żebym nie rozpowiadał, bo to zwyczajna pomyłka, jak te stłuczki rządowych samochodów. Normalnie, to się często zdarza. A sprawiedliwość miała być dla Włodka, tego co do kościoła nie chodzi.


- Prawdę powiadają, że ślepa sprawiedliwość ludzi dotyka.

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
To taka namiastka sprawiedliwości ludowej, jaką nam chce nam zafundować dobra zmiana.
avatar
Obawiam się, że tak to niedługo może wyglądać.
avatar
Temida sprawiedliwa nierychliwa ruchliwa... cudzymi rękoma najemnych katów kołami (źródłosłów od "kół drewniany", w dialogu z Ziutkiem drągami) tę sprawiedliwość z zawiązanymi oczami wymierza i wymierza - i wymierza.
avatar
Świetna przewrotność ostatniego zdania. Do tej pory inaczej rozumiałam, że Temida jest ślepa. Opaska miała jej zapewnić bezstronność, nie pomyłki.
Legionie, dzięki za otwarcie oczu (moich).
avatar
Tragifarsa pod figurą: sprawiedliwość wymierzają ci, co nie respektują prawa!
avatar
Żadnego prawa!
avatar
Marian - to nasz kolejny przypadkowy omyłkowy narodowy heros
© 2010-2016 by Creative Media
×