Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
| Autor | |
| Gatunek | satyra / groteska |
| Forma | fraszka / limeryk |
| Data dodania | 2018-01-27 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1889 |

Powiem wam szczerze słucham radia
więc to co piszę nie jest blefem
nie wyobrażam sobie życia
bez stacji zwanej RMF-em
Kiedy otworzę oczy z rana
jeszcze w szlafroku lecz z uwagą
słucham namiętnie żartowania
Olbratowskiego z Kałamagą
Gdy jem śniadanie daję słowo
to lepiej mi smakuje grzanka
gdy głos usłyszę jednej Ani
bowiem Dąbrowska też Chełmianka
Potem dylemat mam niemały
czy wysłać dzisiaj esemesa
bo Skowron z Dykiem zapewniają
że się napełni moja kiesa
Czas mi przy radiu szybko płynie
jak gdyby stangret strzelił biczem
ja się wyciszam kiedy słyszę
głos Karpowicza z Tomkowiczem
Wieczorem kiedy z żoną w łóżku
razem słuchamy sobie grania
to nie ukrywam że muzyka
wprost potęguje nam doznania








oceny: bezbłędne / znakomite