Przejdź do komentarzyPo Łodzi Atlantyku
Tekst 34 z 54 ze zbioru: Łódź się
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-03-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1541

Po Łodzi Atlantyku


Po Łodzi Atlantyku,

jakby czasem sobie płynę...

Patrzę i dziwię się...

Sam chciałbym wtedy,

widzieć swoją minę,

dziwną może i śmieszną,

u tak niemłodego... Zagubioną,

pomiędzy małą chatką drewnianą,

jakby z dzieciństwa, wśród drzew i krzewów...

I hałd śmieci, i jakichś dziwnych rzeczy...

I wielkimi blokami biało-błękitnymi,

lub biało-beżowymi.Pod wielką kopułą

Świątyni Nieba. Błękitną, Gwiaździstą,

Skłębioną, Czarną czasem. Bloki wielkie,

eskadra TYTANIKÓW, masywnych, długich, wysokich,

z setkami okien, balkonów, podjazdów, pod nimi dziesiątki

aut, niczym łódeczki ratunkowe...

Czasem, płacz dziecka...Jakby nie...

Na pomostach parkingów.Cisza...

Przed czym?...

Przed samymi sobą?

Najazdem Wikingów?

Zapomnieniem?

Bogiem?

Trwogą ?


  Spis treści zbioru
Komentarze (11)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
falujący, żywy, a przy tym - refleksyjny obraz. Łódź - nie była, ale zaczynam lubić to miasto. Co to znaczy dobrze pisać:-)
avatar
zjadłam a - byłam, tak to jest - bez porządnego śniadania :-)
avatar
Dzięki Ci Jolu za życzliwy komentarz...No cóż,staram się...Przed chwilą pomyślałem, że słowo
TYTANIKÓW, może należałoby
wziąć w cudzysłów...
avatar
No cóż, jeśli autorka wielu książek i ciekawych tekstòw na publixo, tak dobrze pisze o moich wierszowanych improwizacjach, to mimo woli, rosnę w swoich oczach,chociaż wiem, jakie to wszystko, ulotne...
avatar
Lubię Twój sposób pisania - jest lirycznie i mądrze.
avatar
i trzeba rosnąć w tym przejmująco zimnym świecie, nawet jeśli to ulotne, żeby nas nikt nie przewrócił.
avatar
Życie uczy,jak się nie dać, prymitywom duchowym przewrócić... A ja piszę teraz w Łodzi, a już myślami jestem pod i w Ustce, i tam, mam nadzieję,kontynuować pisanie...
avatar
zatem życzę wielu inspiracji :-)
avatar
Dobrze też,mieć kogoś, duchowe wsparcie,czasem słowo...
Dzięki, i taķże, życzę, najlepszego...
avatar
Ciekawy układ wiersza i jego przesłanie. Wpisuje się w moje klimaty. Również napisałam sporo wierszy o moim miasteczku, moim miejscu, w którym przyszło mi spędzać życie. Pozdrawiam.
avatar
Dzięki Elu za zajrzenienie,ja też mam takie małe miasteczka, o których ostatnimi laty napisałem, chyba po całym tomiku do ew.wydania - są to Milicz i Ustka.A teraz jest Łódź... Ale ta ostatnia, to dłuższa historia i wiąże się z moim Wołyniem, co niedługo będzie, chyba, tematem poematu... Pozdrawiam
© 2010-2016 by Creative Media
×