Przejdź do komentarzySen o dzienniku telewizyjnym
Tekst 1 z 1 ze zbioru: Rzeczpospolita Niewierna
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formaproza
Data dodania2018-04-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1615


Przedstawia:







Sen miałem. Piękny sen. Śniła mi się telewizja. Moja własna. Kanał „nie dla idiotów” (zdaje się, że wystarczy zaznaczyć, że nie dla idiotów, by ściągnąć idiotów przede wszystkim). Tak działa marketing. We śnie byłem naczelnym, a jak! Klnę jak rasowy naczelny, to dałem radę...


To ma być ramówka? Wypierdalać mi z tym! Co, wy myślicie, że idioci będą to oglądać? Przecież to, kurwa, flaki z olejem są! Każdy idiota przerzuci po minucie. Piloty im zabierzcie najpierw, to będziecie mogli puszczać taką kartoflankę. Gdzie, tu, kurwa, jest pojechane? Przecież mówiłem wyraźnie: ma być pojechane po całości! Czy, ja, do baranów mówię? Chcecie być baranami? To, kurwa, zostawcie tę robotę, rozwalcie dupska przed telewizorami i róbcie za idiotów!


O! Widzicie? To jest świetny materiał! Tylko musicie dograć jak ten nieboszczyk wypada z tej trumny. Idioci muszą to zobaczyć. Nie może być takich niedopowiedzeń. Twarzy nie musicie pokazywać, wystarczy ciało, jak leży na ziemi obok trumny. Tyle. Dograjcie to, kurwa, zaraz. Doktorowi zajrzyjcie w drzewko. Może tam jest jakiś Żyd, czy inny? A jak nie ma, to coś wymyślcie. On się źle nazywa. W ostateczności niech będą same inicjały. Bez nazwiska. Rozumiecie? No! Aha, pamiętajcie z tym losowaniem rowerów, żeby wygrywały właściwe nazwiska, wiecie, zwykli ludzie. Tacy, co się cieszą, mimo, że idioci. No. A tu co? Z rana takie rzeczy? Co, wy, kurwa, nie wiecie, kto ogląda rano telewizję? To jest inna grupa idiotów! Co, wy, kurwa, nie wiecie? Badań telemetrycznych nie przeglądacie? Idiota rano się zagotuje i potem cały dzień nabuzowany chodzi. W nocy takie rzeczy, kiedy zwykli idioci już śpią, a ci drudzy po prostu się z tym prześpią. Co, wy, kurwa, nie wiecie, że są idioci sowy, idioci skowronki, idioci bociany i wiele innego ptactwa? No! Z kim, ja, kurwa, pracuję? Co, wy, kurwa, byście beze mnie zrobili? Telewizję Maryja, chyba, co? Grzyb (rydz) by was zaraz wykończył, barany!


Co to jest? Byka (Red Bull) chciałem, nie kawę! Po kawie mnie boli żołądek, a po byku tylko trzęsą mi się ręce. Mówiłem już. Ile razy mam powtarzać takie rzeczy?


No! Jedziemy dalej! Ty, Bakus, to się puknij w ten pusty łeb. Z kim, ty, te wywiady chcesz robić? Co, ty, kurwa, wszystkie trupy chcesz z szafy powyciągać? Do dupy jest ta lista. To muszą żywe osoby być, inaczej idioci nie będą tego oglądać. Co tu jest, kurwa, niejasne? No! Podoba mi się pomysł Judasza, z tymi zawodami rolników, ale my na to nie będziemy wykładać. Najpierw pogadam z koniczynkami. To im się będzie opłacać, więc niech zainwestują, ale wy już myślcie nad tym. I niech ktoś pogada z producentami z branży, niech wysonduje ile da się zedrzeć, jakbyśmy puścili taki cykl. Najlepiej w pakiecie. No, co jest, kurwa? Każda złotówka się liczy. Z czego my się tutaj utrzymujemy? Przecież żaden idiota nie opłaci abonamentu za nasz kanał. Każdy myśli, że patrzenie jest darmo, kurwa mać! A może ktoś mi powie, z czego, ja, mam, kurwa, emeryturę na Riwierze opłacić? Co się lampisz? Zimna nie lubię... Bóg mnie pokarał, że na lodowisku żyję. Wszyscy się, kurwa, ślizgają. Niektórzy całe życie. Zapatrzyli się, kurwa, w ekran. I co, ja, mam, z tym zrobić? No? Co mam z wami zrobić, barany? Telewizji, wam się, kurwa, zachciało! To zapierdalać, już!


Pomyślałem sobie, że skoro można wywołać burzę w szklance wody (Publixo), to da się i na oceanie. Pragnę rozpocząć nadawanie dziennika telewizyjnego z zagranicy. Ot, taki zamysł. Może to będzie program zatytułowany „Czarne i Białe”, a może „Rzeczpospolita Niewierna”? A może „Prawda i Fałsz”? Pif paf. Będę potrzebował kamikaze z nietypową dykcją. Prawdę mówiąc, to marzy mi się normalny kanał telewizyjny. A raczej nienormalny, jak na polskie warunki, ale przecież urodziłem się, żeby zmieniać środowisko. Głęboko w to wierzę. Zawsze jest trudniej, kiedy się ujawni cel strategiczny, ale ja uwielbiam, jak jest pod górkę. Kocham walczyć. Możliwe są dwie opcje: 1. Light czyli masowa (czytaj: komercyjna). 2. Hard czyli extrema (czytaj: Legion nadaje z kraju, z którym Polska nie posiada umowy ekstradycyjnej). Obydwie opcje wiążą się z uciążliwymi procesami sądowymi, jednak wszelkie dane wskazują na wysoką efektywność tego rodzaju paliwa.


Grunt jest przygotowany. Jest nim wojna światopoglądowa. Na tym chcę siać. Korzystając z prostej zasady: akcja – reakcja. Uznając równowagę za najwyższe dobro społeczne, jako cel główny obieram walkę z fanatyzmem religijnym, który wywiera wpływ na stanowienie prawa w Polsce. Zapraszam do współpracy!


Dignitatis humanae Soboru Watykańskiego II


„Kościół potępia przemoc i przymus religijny uznając, że każda osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi”.



  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nieśmiertelności. Przyjdzie do mnie przez lincz. A wówczas stanie mój legion ramię w ramię i nic go już nie powstrzyma. I będzie wola moja: Wieża Babel na ziemi i w kosmosie.
avatar
Głupiś na d***e :p
avatar
Przeżyję, Befano. O panu Kaczyńskim piszą jeszcze gorzej. A Kopernik jaki głupi! Co, nie mogło być normalnie: Ziemia płaska i Słońce krążące wokół? Zachciało się głupot i teraz mamy ludzi, którzy zamiast pełzać i klęczeć patrzą w gwiazdy! Szczęściem nie wszyscy. Wielu wciąż pełza i klęczy na chwałę Kościoła i sług bożych! Toć ja ich wszystkich nie podniosę!
avatar
Legion, dałeś do pieca! :)

ale i tak dosyć skromnie, bo w tym środowisku wulgaryzmy (różne) są jak oddechy :P
avatar
Legionie, mądryś! Dałeś popalić. Kiedyś mawiano: klnie jak szewc. Teraz szewców już prawie, a pseudożurnalistów mrowie, więc klną jak kiedyś szewcy.
Trochę szwankuje interpunkcja. Nie będę wymieniał wszystkich potknięć, tylko po raz kolejny chcę przypomnieć, że w konstrukcjach typu: chyba że, mimo ze, dlatego ze nie stawiamy przecinków przed "że", a przed słowami poprzedzającymi.
avatar
Wersja audio. Głos daje Legion:

https://www.youtube.com/watch?v=tfhX4q7kdBY
© 2010-2016 by Creative Media
×