Tekst 47 z 94 ze zbioru: Mioklonie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-08-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 306 |

odwrotna apokatastaza: niebo jest pozbawione życia
po bezludnych korytarzach
w nigdy niezamieszkanych domach z chmur
hula wiatr. skulony z zimna dozorca
poszedł szukać innej roboty
uśmiechasz się. historyjka jest zabawna
tańczą w niej płomyki, kipi drogi likier
dobrze nam w podziemnym Edeniku
(trzeba być ciężkim kretynem, aby
uważać go za otchłań piekielną)
kraina, którą straszono nas w dzieciństwie
mutuje, przeistacza się w wieś
przydrożny świątek chowa rogi pod kapeluszem
w przewróconej kapliczce butwieje kobieta
deszcz zmył z oczu niebieską farbę
wypłowiała sukienka ze szczerego błękitu
na górze - wieczny prima aprilis
w nocy ktoś, dla żartu
napełnił puste groby ziarnem
naiwniacy obsiedli krzyże
czekają, aż wzejdzie plon
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite