Bardzo dobre pytanie! Tak samo jak z tomikiem poezji, każdy sobie może wydać, tylko po co?

No nie wiem czy z tomikiem sprawa jest taka pewna .
Może rodzinie , znajomym albo dla przyszłych pokoleń co lepiej będą znały się na poezji :-)
Ja osobiście nie wydałem jeszcze nic drukowanego choć mam zamiar- ale tylko nudną literaturę fachową.
Za to wydałem płytę,- jak gram i śpiewam - wokalista ze mnie nie specjalny ale nagrałem i nawet bywa że ją słucham.:-) I mam frajdę ;-)
Kto wie może i tamta kobietka też miała satysfakcję, a jak znam życie to skoro miała wystawę to i jakieś muzeum coś kupi. Zapewne ma plecy albo i drugą stronę atrakcyjną - a może jedno wynika z drugiego :-)
Pozdrawiam .

Sprawa jest, moim zdaniem, raczej, i bardzo, kontrowersyjna. A nierzadko,czas dopiero decyduje.

Dziś sztuką często jest nazywane to, o czym ktoś musi nam powiedzieć, bo sami nigdy byśmy się nie zorientowali.

Historia sztuki wiedzie od piktogramów naskalnych gdzieniegdzie - do piktogramów wszędzie

Żeby się kompetentnie wypowiadać na jakikolwiek temat, trzeba być ekspertem od tego tematu. O hydraulice powinien mówić nie profesor muzykologii, a...

Co zrobimy z "pacianiem" np. pt. "Guernica"??

Z kocią muzyką, opartą na decybelach, zgrzytach i na crescendo kotłów?

Z architekturą, która stawia klocki?

Z malarstwem, jakie uprawia miś koala?

I co tu wreszcie gadać o "Panu Tadeuszu", skoro nikt go jeszcze - po bez mała 200 latach od czasu jego napisania - porządnie dotąd nie przeczytał??

Nawet sam docent proktolog