Przejdź do komentarzyNa Wolyniu
Tekst 2 z 3 ze zbioru: Dwór
Autor
Gatunekhistoryczne
Formaproza
Data dodania2018-12-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1315

Na Wołyniu


Dzięki

Ułasowi Samczukowi, który znacznie ode mnie starszy, głębiej historycznie mógł sięgnąć w bogatą zagadkę Wołynia, i dzięki temu napisał epopeę wołýńskiego chłopa, Wołyń, mogę dzisiaj, jak na ślizgaczu, pływać sobie po zdradliwych falach mojej utraconej, chyba niesłusznie, choć z wyrokami historii trudno dyskutować, mojej ojcowizny. Przewrócona do góry nogami  rzeczywistość, już taka zostala i trzeba było nauczyc sie chodzic, nogami do góry. Teraz mogę znowu chodzić normalnie, ale to już nie wraca mi dawnego chodzenia po mojej pierwotnej ojczyźnie. Tłumaczę z ukrainskiego na polski Woĺyń część drugą i trzecią / pierwsza przetlumaczyl w 1938 na polski Ksawery Pruszyñski/ i wracam na swój ukochany chłopski Wołyń, jak do domu rodzinnego przodków.

Zapisuję to, aby nie zginęło, jak wiele poprzednich zapiskòw...

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Takich przeżyć doświadczył każdy kto przeżył uciekając z ojcowizny z Ziemi wołyńskiej .Taki los spotkał moją rodzinę mego pradziadka i jego dzieci.Życie się zawaliło ale trzeba było się podnieść i żyć dalej z bolesnymi przeżyciami. Pozdrawiam serdecznie:)
avatar
Każdy naród ma jakieś swoje Kresy. Dla Niemców np. - to utracony u nas Śląsk, Wielkopolska, Pomorze, Prusy Wschodnie, dla Rosjan - Alaska, dla Francuzów - Alzacja i Lotaryngia, dla Włochów - np. Etiopia, dla Anglików - np. Indie...
© 2010-2016 by Creative Media
×