Tekst 51 z 82 ze zbioru: Mury, ściany, parkany
| Autor | |
| Gatunek | filozofia |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2019-01-03 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2328 |

Falę za falą słone morze toczy
słonej tęsknoty ziemi gorzka
sól. Słone Jestestwo to korzeń
Wszechświata, co powstał
z kryształów wielickich złóż.








Więc moje morze falę toczy. Tak. Teraz zrozumiałem, że chodzi tutaj o tęsknotę. Dotarło do mnie, z falą.
Pani potrafi... właściwie nie wiadomo jak to ująć.
Bardzo dziękuję za ten wiersz.
PS Proszę wybaczyć, że to morze słone nazwałem swoim. Albowiem w słojach drzewa też drzemie sól. Sól tęsknoty ma się rozumieć. A to, że utożsamiam się z całym drzewem, wraz z jego okolicznościami... To chyba nie jest źle.
oceny: bezbłędne / znakomite