Przejdź do komentarzySkype me - Nauka, która w las nie idzie
Tekst 35 z 54 ze zbioru: Bywanie w akapitach
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formaproza
Data dodania2019-01-04
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1466

Wiesz, ostatnio bardzo poważnie rozmyślałam o moich życiowych perspektywach, możliwościach, o dalszym rozwoju osobniczym... A było to po spotkaniu z moim znajomym eks-belfrem, który mądrością mnie oświecił, że człowiek całe życie uczy się i głupi umiera! 


No cholera! A ja tak zaniedbałam pobieranie nauk, że zamiast głupią zejść z tego świata, to zejdę jeszcze głupszą! Wskoczyłam więc w google celem poszukiwania właściwej edukacyjnej ścieżki! No i znalazłam -Uniwersytet Trzeciego wieku dla grupy pt. wychowanków 60+! Z obawy, czy mój plus nie przekracza przypadkiem wymogów formalnych, zadzwoniłam do Heniutka, aby zasięgnąć konsultacji. 


A on mi od razu wyśpiewał ”Gaudeamus igitur!` i `Vivat nostra academia!”, i powiedział, że tam musi być chemia, bo on też się niedawno do tej akademii, jakimś zbiegiem okoliczności, zapisał. Ale że i wypisać się zdążył, bo woli już być głupszy, niż mądrzejszy. Zapytałam, cóż go tam tak bardzo rozumu nauczyło, że taką odkrywczą myślą błyska. A on, że program mają taki, że uczą między innymi przez obcowanie z kulturą i sztuką. Najpierw to on się był ucieszył, bo lubi niezłe sztuki, ale że ich grupę powiedli do teatru na „Upiora w operze”... I gdy tylko Heniutek wszedł do foyer, to tłum tam zgromadzony od razu zaczął mu klaskać i wiwatować! Bo podobno taki podobny do bohatera spektaklu. I że było to dla niego po prostu upiornym doświadczeniem! Więc szybciutko salwował się ucieczką z foyer i ze wspomnianej świetlanej akademii. I że jeśli ja chcę być taka kulturalna, to... „proszę bardzo!” 


Podziękowałam Heniowi serdecznie za całoksztalt refleksji w temacie kształcenia ustawicznego i gogle na nos włożyłam, by mądrzej wyglądać, bo zgłupiałam i nie wiem co o tym kształceniu, a tym bardziej o wychowaniu, myśleć. 


Ale teraz kończę, bo postanowiłam jednak nauki pobierać w szkole tańca latynoamerykańskiego, bo tam podobno można nieźle wykształcić - bioderka. A w moim wieku, to dopiero sztuka!!!



 

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Że podobny do głównego bohatera...aż się popłakałam ze śmiechu.
Uwielbiam tę Heniutkową serię!
Samych wspaniałości na Nowy Rok, Gruszko :)
avatar
Gruszencjo, uniwersytety trzeciego wieku, to świetna sprawa dla wielu z tej grupy wiekowej. Ludzie szukają ludzi, bo teraz coraz trudniej o prawdziwą przyjaźń, a i wiedzy można łyknąć. Biodra, jak najbardziej. Taniec przedłuża życie nie tylko seksualne. Chodzenie w szpilkach wzmacnia mięśnie okrężne waginy, a sam seks uruchamia wiele uśpionych hormonów i wtedy chce się żyć i być wśród ludzi. A Heniek?

Uniwersytet trzeciego wieku nie jest dla wszystkich. Heniek niech się zajmie majsterkowaniem. To właściwe hobby dla właściciela wypalonej… prostaty haha :)
avatar
Agnieszko, ciesze się z tego śmiechu, ja pisząc te "kawałki" na to licze, że wywołam (u)śmiech :)
avatar
Teodorku, wszystko rozumiem, bo o Uniwerku trzeciego wieku eks teściowa mi obszernie opowiadała, bo regularnie uczęszczała była :))
A co do seksu - a kto dobrego by nie lubił? ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×