Przejdź do komentarzyⱲíҽƖƙɑ Ɓɑղíɑ... ղɑ bɑzíҽ 'Lօƙօʍօեყաყ''
Tekst 65 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor
Gatunekbajka
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-11-17
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1833

.          Wielka  Bania


.                ––//––


Pisząc, zerkałem na → ``Lokomotywę``

A zatem zgodnie z powyższym, tekst dedykuję → Julianowi Tuwimowi.

Żywię nadzieję, że się na mnie nie obrazi, gdziekolwiek jest:)


––––––––––––––––––––//––––––––––––––––––––––


leży na polu dumna od rana

w słońca promieniach pot zaiwania

stęskniona bania


leży cichutko krągłością czeka

na szanownego wielce człowieka


oj jak cieplutko

oj jak ładniutko

za chwile przyjdzie

do mnie szybciutko


przyszedł zgłodniały zostawić szkoda

Julian wziął dynię zrobi z niej obiad


leży zabrana na dnie garnuszka

na nią leci marchewka pietruszka

oraz ziemniaczki pyry w mundurkach

korbol narzeka za bardzo plumpla


gorące ciała wrzątek kołysze

tu też jest groszek co ja tu słyszę

to kalafior tak dziwnie zapytał

zupa rondelkiem fajnym zakryta


gdzie jest dynia gdzie się podziała

zupa biadoli rozgotowana

zdziwiony Julian zmartwiony słucha

łyżką wciąż wierci swej bani szuka


nagle bum

gości tłum

leją z łychy

prosto w kichy

łyżki w ruch

zupę w brzuch


najpierw wolniutko siorbią ludziska

ruszyły szczęki każdy coś wciska

aż nagle szybciej po brodach kapie

dziadunio szczękę sztuczną gdzieś łapie

babcia mu kradnie nacie nią gryzie


gospodarz wrzeszczy kultury trochę

lecz towarzystwo wcale nie płoche

łyżeczki do taktu na zębach turkocą

każdy zachłanny je z całą mocą


tak to jedli

tak to pospiesznie

teraz w kolejce

drepcą pociesznie



  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×