Przejdź do komentarzyO Franku i konwencji
Tekst 46 z 201 ze zbioru: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2020-05-02
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1438

O Franku i konwencji


Polityk Franek we wiosce Grzmiąca

w swojej tyradzie banały wtrącal,

a mówił do pustej sali,

więc wszyscy wysłuchali,

jak walczy już półtorej miesiąca.

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Mówiąc szczerze nie wyłapuję gry z półtorej miesiąca.
avatar
Puszczyku, bardzo się cieszę, ze po bardzo długiej przerwie znowu się pojawiłeś.
Już wyjaśniam, chociaż sądziłem, że kursywa wskaże, ze tegoż polityka cytuję. Otóż wczoraj tenże polityk podczas swojej konwencji mówił do pustej sali, że już "półtorej miesiąca" walczy o wolność swoich rodaków, podobnie jak walczył poprzednie pięć lat, a nawet dużo wcześniej. Przyznam się, że ze wzruszenia spadłem z krzesła. Ale to nie tylko on nie rozumie, że liczebnik półtorej odnosi się jedynie do rodzaju żeńskiego (półtorej godziny, półtorej doby); tę samą formę stosuje Mateusz Kłamczuszek oraz wielu innych niedouczonych polityków dobrej zmiany. A ja już półtora miesiąca czekam na normalność.
avatar
Oczywiście w czwartym wersie zgubiłem "go", co spowodowało brak jednej zgłoski. Robię więc korektę.
avatar
Na ścisłej, państw9owej kwarantannie jestem, t9o nie znam p9o pr9ostu tych lapsusów język9owych naszych umił9owanych w9odzów.
Stąd niezr9ozumienie.
© 2010-2016 by Creative Media
×