Przejdź do komentarzypięciopalczasta śmierć
Tekst 41 z 118 ze zbioru: bo we mnie jest rock
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-07-06
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1235

śmierć w oczy spogląda  

spuszczasz wzrok 

z krzywych ust zapewnienia  

wierzysz w to bo nie ma alternatywy 

 

nie powinieneś wierzyć im 

bądź prawdziwy jak my 

gdzie słowa złe prowadzą  

wyczuwam rzeź ruda krew  

pęka serce sine żyły prężą dni  

 

odświeżam pamięć chwile piękne  

chwile dobre dni szczęśliwe  

mylę się ale jedno wiem  

jedno nasuwa się jak nocy cień 

 

nie powinieneś wierzyć im 

bądź prawdziwy jak my 

gdzie słowa złe prowadzą  

wyczuwam rzeź ruda krew  

pęka serce sine żyły prężą dni  

 

zejść niżej nie można 

gdzie antypody ścielą okopy 

w transzejach chłód i głód zaciska zęby 

ściskam karabin naciągam spust 

padł w szeregu nie chciał stać 

 

nie powinieneś wierzyć im 

bądź prawdziwy jak my 

gdzie słowa złe prowadzą  

wyczuwam rzeź ruda krew  

pęka serce sine żyły prężą dni

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Liryczny "ja" w tych transzejach utknął jak Flip i Flap 40 lat po 1. wojnie światowej.

Kto ci kazał iść na front?? Pan Kazał? A kim jest ten pan Kazał? To jakiś pan Bóg?!
avatar
Dorosły człowiek, angażując się w żołnierkę, W I E, że to nie zabawa w klocki lego
avatar
ściskam karabin naciągam spust

(patrz odpowiedni fragment)

i chyba nie oczekuję, że świat przez to stanie się o kroplę krwi m n i e j krwawy!
avatar
nie powinieneś wierzyć im

(vide powtarzana mantra)

Wierz mnie - temu, który naciąga spust!

Brak elementarnej logiki i choćby jakiejś żelaznej konsekwencji tak w okopach, jak w poezji kładzie lud pokotem przedtem - i potem
avatar
Pan korporacji
© 2010-2016 by Creative Media
×